"Mapa i terytorium" wg Michela Houellebecqa w reż. Eweliny Marciniak w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku. Pisze Jarosław Zalesiński w Polsce Dzienniku Bałtyckim.
Reżyser Ewelina Marciniak nie powtórzyła sukcesu swoich poprzednich gdańskich przedstawień Wykonanie słynnego utworu Johna Cage'a "4.33" polega na tym, że przez oznaczony w tytule czas czterech minut i trzydziestu trzech sekund muzyk (albo solista z orkiestrą) nie wydobywa (nie wydobywają) z instrumentów ani jednego dźwięku. Nie dzieje się nic, słychać tylko ciszę i pokasływania publiczności w przerwach pomiędzy częściami. Podobnym chwytem posłużyła się Ewelina Marciniak w swojej adaptacji powieści "Mapa i terytorium" francuskiego pisarza Michela Houellebecqa (premiera na Dużej Scenie Teatru Wybrzeże w miniony piątek). Kiedy po pierwszej przerwie publiczność czeka już w fotelach na ciąg dalszy, na scenie, przez niemiłosiernie dłużące się minuty, nie dzieje się nic. Publiczność najpierw próbuje tę ciszę wyklaskać, ale gdy to nie pomaga, poddaje się pomysłowi i już tylko patrzy, co się dzieje. Ktoś spóźniony wraca z toalety do sali,