EN

18.11.2014 Wersja do druku

Jeśli poznawać Polskę, to najlepiej przez teatr

- Zawsze naszą intencją było to, żeby festiwal w jakiś sposób podkręcał atmosferę swoim prapremierowym rysem. Nowe spektakle wchodzą później do repertuarów, a duch Boskiej żyje w ciągu roku w różnych teatrach dzięki koprodukcjom - mówi Bartosz Szydłowski, dyrektor artystyczny Festiwalu Boska Komedia.

Gabriela Cagiel: Boska Komedia w Krakowie odbywa się już po raz siódmy. Jaka idea jej towarzyszy? Bartosz Szydłowski: Chęć pogodzenia często wykluczających się teatralnych żywiołów i tym samym zabrania głosu w imieniu całego środowiska w obronie prawa do różnorodności. Trochę też przeciwko obowiązującym modom czy zbyt oczywistym hierarchiom, bo dzisiaj mamy takie czasy, że trzeba pokazać jedność i siłę twórców teatralnych. To przyświeca festiwalowi na wielu płaszczyznach. Mocny, autorski teatr nie może zdarzyć się bez kontekstu teatru bardziej tradycyjnego. On musi się od czegoś odbijać, musi coś przekraczać, przeciw czemuś się buntować. Dlatego równie interesujące jak sam eksperyment jest tło, z którego wyrasta. Zapominamy, że cała ta progresywna sztuka jest tak naprawdę nieodrodnym dzieckiem tradycji. Bez niej nie mogłaby zaistnieć. W pewnej roboczej wersji festiwalu nazwałem to nawet konfrontacją teatru ekscesu i procesu. W

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Jeśli poznawać Polskę, to najlepiej przez teatr

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza nr 264/14-11-14 Dodatek

Autor:

Rozmawiała Gabriela Cagiel

Data:

18.11.2014