EN

6.11.1966 Wersja do druku

Jesienny sezon (fragm.)

>>> Lepiej wystartował Teatr Drama­tyczny, który biorąc na warsztat sztukę Claude Aveline'a "Brouart i nieporzą­dek" miał chyba poczucie właściwej hierarchii artystycznej.Zdając sobie sprawę, że nie wystawia dzieła wybit­nego, uznał jednak jej walor jako swoistego odpowiednika pewnych zja­wisk i cech doby dzisiejszej. Spod licz­nych szat: trochę sensacji,trochę hu­moru, trochę makabreski, przebłyskuje dużo poważniejsze dno, postawa człowieka wobec faktów i zjawisk ży­cia. Coś z tendencji pisarskiej Dürrenmatta, tylko w mniejszym wymiarze. Brouart - gra go bardzo sprawnie, ciekawie, zupełnie nowy w tej roli dla warszawskiej widowni Z. Zapasiewicz - strażnik Brouart nie może po­jąć rzeczy niezwykłych, ukrytych, nieujętych porządkiem przepisu czy wy­roku sądowego. Pomysł autora, że je­den z więźniów widzi i przepowiada skutecznie śmierć innych ludzi, może być fantazją dla nas. W ramach sztu­ki jest faktem realnym i właśnie tej realn

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Tygodnik Powszechny nr 45

Autor:

Zofia Jasińska

Data:

06.11.1966

Realizacje repertuarowe