EN

20.04.2013 Wersja do druku

Jerzy Stuhr: Nigdy nie występowałem w telewizji na żywo. W Katowicach będzie premiera

- Realizacja spektaklu w telewizji stawia przed reżyserem spore trudności. Pomaga mi znakomity operator Adam Sikora. Właściwie on tu gra pierwsze skrzypce, bo to od niego zależy, czy świeczka zgaśnie troszkę bardziej, czy mniej, a ta świeczka to tak naprawdę około 100 lamp rozwieszonych w studiu - Jerzy Stuhr o reżyserowanym przez siebie spektaklu "Świeczka zgasła" realizowanym w studiu TVP Katowice w poniedziałek 22 kwietnia dla Programu 1 TVP, w ramach projektu "Trzy razy Fredro" Teatru Telewizji na żywo.

ALEKSANDER FREDRO Jerzy Stuhr: Jest dla reżysera wyzwaniem. Moje pokolenie aktorskie w czasie studiów obowiązkowo musiało przejść przez Fredrę. Teraz młodzież aktorska nie chce o tym słyszeć. A Fredro to klasyka. Pytano mnie, czy zrobię współczesną inscenizację, a ja na to, że niby jak? Ze świeczką w tytule? Świeczka to świeczka, na co ją mam zamienić? Na halogeny, ledy? Musimy grać klasycznie, w kostiumach. Czy Polakom potrzebny jest Fredro? Myślę, że tak. W Warszawie grają teraz nie bez przyczyny aż cztery jego sztuki. Myślę, że jeżeli jeszcze w nas, widzach, drzemie tęsknota za tym, by na scenie zobaczyć człowieka, z jego wadami, przywarami, śmiesznościami, Fredro jest i będzie, choć nie chcą go studenci szkół aktorskich, bo jest dla nich za trudny. A on umiał w perfekcyjny sposób nakreślić sylwetki swoich bohaterów i jeszcze je skarykaturować komediowo. "Świeczka zgasła" to autoparodia Fredry. Nie wiem, czy jakiś pisarz, by się

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Jerzy Stuhr: Nigdy nie występowałem w telewizji na żywo. W Katowicach będzie premiera

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Dziennik Zachodni online

Autor:

Notowała Maria Zawała

Data:

20.04.2013

Realizacje repertuarowe