Reżyser Jerzy Rakowiecki przygotował dla Teatru Telewizji "Kremlowskie kuranty" Nikołaja Pogodina. Oto, co mówi na temat spektaklu: - Pogodin, który z zamiłowania zajmował się dziennikarstwem, nadał swoim utworom charakter reporterski. Niczego nie wygładzał, pisał wprost o konfliktach, które miały wówczas miejsce. "Kremlowskie kuranty" stanowią jakby zapis niezwykle złożonych problemów, które zrodziły się w Rosji tuż po rewolucji 1917 roku. Rodzaj dramatu określa jego formułę. A ponieważ "Kremlowskie kuranty" noszą specyficzny charakter i przedstawiają ogromną galerię postaci, stąd też starałem się nadać sztuce charakter zbliżający ją ku balladzie ludowej. Istotną rolę odgrywa tu muzyka; ona jakby stanowi klamrę sztuki i cementuje poszczególne sceny. Jej przekazicielem jest postać ulicznika - "bezprizornego", postaci, jakich wówczas wiele było w Rosji. Również scenografia - Jerzego Rudzkiego - odegrała w widowisk
Tytuł oryginalny
Jerzy Rakowiecki o Kremlowskich kurantach
Źródło:
Materiał nadesłany
Trybuna Ludu nr 236