- Gabarytowo jest to średniej wielkości teatr. Ale budżet nie jest jeszcze ustalony! W każdym razie to dzięki wsparciu urzędów mamy zagwarantowane kilka milionów złotych rocznie na koszty stałe, czyli utrzymanie budynku i pensje etatowych pracowników, ale o resztę musimy wciąż walczyć - mówi Jerzy Limon, dyrektor Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego, w rozmowie z Piotrem Wyszomirskim w Teatrze.
PIOTR WYSZOMIRSKI Jaką rolę widzi Pan dla siebie w nowym, oddanym już do użytku, Gdańskim Teatrze Szekspirowskim? JERZY LIMON Gdański Teatr Szekspirowski został powołany do życia dzięki wspólnej wizji marszałka województwa pomorskiego, prezydenta miasta i prezesa Fundacji Theatrum Gedanense. Celem była budowa teatru i stworzenie w nim ważnego centrum działań artystycznych i edukacyjnych, nie tylko związanych z osobą Williama Szekspira. Z tego punktu widzenia realizuję powierzoną mi misję. Kiedy założyciele GTS uznają, że misja została zakończona, przyjdzie czas na rozstanie. Pierwszy ze wspomnianych celów został już osiągnięty: w tym miesiącu otwieramy teatr, unikatowy pod każdym względem. Pozostaje jeszcze ten drugi. A zatem - by zrealizować wspólną wizję ważnego ośrodka sztuki - chciałbym popracować w Teatrze jeszcze kilka lat, a w tym czasie znaleźć zastępcę i następcę... WYSZOMIRSKI To zaskakująca deklaracja. Trudno sobie wyo