Jest typem gawędziarza. Swoje życie przedstawia jako ciąg barwnych anegdot, w których odbija się sedno jego twórczości filmowej, telewizyjnej i teatralnej. W niezliczonych produkcjach - od kultowych seriali "Wojna domowa" i "Czterdziestolatek", przez kinowe komedie i dramaty, po niezapomniane spektakle teatralne - nieustannie starał się odkrywać prawdę o nas samych. Z powodzeniem.
Przy okazji 42. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni rozmawiamy z laureatem Platynowych Lwów za całokształt twórczości, Jerzym Gruzą. Magda Sendecka: - Spytam może najpierw, co pan ostatnio czyta. - Bardzo dużo. Czytam różne książki, ponieważ nie mogę spać. Próbuję znaleźć książkę, która mnie uśpi. - Wydaje się, że to powinno być łatwe. - No nie. Mam ciekawy repertuar. Nie mogę tylko czytać powieści. Wszystkie story... sam wymyślam lepsze. Ale rozważania pewnych problemów, nawet bardzo odległych, zagadnień filozoficznych - przystępnie pisane, dla laików - bardzo mnie wciągają. Mam duży rozrzut w tych lekturach. Lubię też książki, które same mi wpadają w ręce. Tutaj obok do sklepu Sue Ryder ludzie przynoszą niepotrzebne książki. Często tam zaglądam i zawsze sobie coś znajdę. Wolę książkę wybraną już wcześniej przez kogoś niż taką świeżą z księgarni. Trudno mi wybrać coś nowego. Lubię książki zniszczone