Po "Dybuku" Krzysztofa Warlikowskiego publiczność międzynarodowego Festiwalu Izrael czeka na kolejne występy naszych zespołów.
To największa impreza kulturalna w Izraelu z prawie półwieczną historią. Na międzynarodowy festiwal, odbywający się zawsze w czerwcu w Jerozolimie, przyjeżdżają zespoły z całego świata. W tym roku nasz kraj jest tu gościem honorowym, jako że trwa Rok Polski w Izraelu. - Wprawdzie 20 lat temu gościliśmy "Borysa Godunowa" z Teatru Wielkiego w Warszawie, ale Polska była dotąd skromnie reprezentowana - mówi "Rz" dyrektor Festiwalu Izrael Yossi Tal-Gan. - Wasz kraj kojarzony jest u nas z teatrem, tak jak Stany Zjednoczone z muzyką pop i tańcem, dlatego zależało mi, by potwierdzić słuszność tej opinii. Na początek najbardziej odpowiedni wydał mi się "Dybuk" z TR Warszawa, bo to spektakl znany w świecie, a jeszcze w Izraelu niepokazywany. Wczorajszy pokaz "Dybuka" miał szczególny charakter nie tylko dlatego, że Polacy przyjechali ze spektaklem opartym na sztuce niesłychanie ważnej w kulturze żydowskiej. TR Warszawa został zaproszony także na jub