42 lata po poprzednim wystawieniu dziś w na dużej scenie Teatru Norwida odbędzie się premiera "Trzech sióstr" Czechowa w reżyserii Krzysztofa Minkowskiego.
Osierocone rodzeństwo Prozorowów (Andrzej, Olga, Masza i Irina) i zamknięty krąg ich wieloletnich znajomych mieszkają na prowincji, gdzie "młodość i siły gasną, rosną i krzepną tylko marzenia". Inercja pochłania desperackie próby wydobycia się z prowincjonalnej pustki. Codzienne ustępstwa składają się na wielką kapitulację. Wszyscy za wszelką cenę trzymają się pozorów rzeczywistego życia. Na jakie kompromisy będą w stanie pójść, żeby tylko nadal nie zauważać, że stoją nad przepaścią? - czytamy w zapowiedzi sztuki. W obsadzie, obok Moniki Dawidziuk (gościnnie), Magdaleny Kuźniewskiej, Anny Ludwickiej [na zdjęciu], Rozalii Mierzickiej, Roberta Dudzika, Jarosława Dziedzica, Kazimierza Krzaczkowskiego, Roberta Mani, Marcina Pempusia i Bogusława Siwki zobaczymy - po długiej nieobecności - Krystynę Dmochowską. Premiera dziś o godz. 19. Powtórka jutro o tej samej porze.