- Nie byłem dobrym aktorem - powiedział na czwartkowym spotkaniu w EMPIK-u Wojtek Klemm [na zdjęciu], dyrektor artystyczny teatru jeleniogórskiego. Przez blisko godzinę opowiadał o nowoczesnym teatrze.
Wojtek Klemm studia reżyserskie skończył w Niemczech. Wcześniej studiował aktorstwo, ale... - Tak szczerze powiedziawszy, zostałem wyrzucony z tych studiów - powiedział. - Nie miałem talentu. Ale to było najlepsze, co mi się mogło przydarzyć, bo poszedłem na studia reżyserskie. Sporo mówił o nowoczesnym teatrze. - Dzisiaj reżyser buduje świat w oparciu o aktora. Aktor jest też współtwórcą przedstawienia, to suma ich przeżyć. Obaj z reżyserem przyswajają świat do siebie, przetwarzają go a następnie przedstawiają - wyjaśniał. Taki jest dzisiejszy teatr i to prawie w całej Europie. Inny teatr jest jedynie w Wielkiej Brytanii, tam reżyser jest tylko po to, by zilustrować tekst. Czy teatr powinien odzwierciedlać to, co dzieje się w mieście? - Powinien żyć tym, czym miasto, być odzwierciedleniem życia społeczno-politycznego - mówił Wojtek Klemm. - Nie może istnieć dla czystego eskapizmu. Po co dla mnie jest teatr? Trudno jednoznacznie od