EN

4.10.2006 Wersja do druku

Jelenia Góra. Nie ma już biletów na Spotkania Teatralne

Z dyrektor Małgorzatą Bogajewską o Jeleniogórskich Spotkaniach Teatralnych rozmawia Krzysztof Kucharski.

Poproszę dwa bilety na "miasto manię". - Spóźnił się pan o dwa tygodnie, może pan liczyć tylko na to, że ktoś nie wykupi rezerwacji albo zwróci do kasy bilety wcześniej kupione. Jednak na liście rezerwowej czeka już ponad sto osób. Szanse ma pan więc minimalne. Tylko "miasto mania" jest tak oblegana? - Sprzedaliśmy już wszystkie bilety. Najszybciej znikały te na wspomniany recital Marii Peszek oraz na "Lwa na ulicy" Teatru im. Jaracza z Łodzi, "Cholonka" katowickiego Teatru Korez, "Wujaszka Wanię" z Teatru Nowego z Poznania czy "Miasta kobiet" lubianego bardzo w Jeleniej Górze Polskiego Teatru Tańca z Poznania. W sumie do wyboru na spotkaniach było jedenaście przedstawień. Nasi teatromani sięgający pamięcią trochę głębiej twierdzą, że takie zainteresowanie spotkaniami było w czasach, gdy teatrem kierowała pani Alina Obidniak. Jeleniogórscy teatromani odbywają też w ramach spotkań wyprawy do innych miast, czy to nie dziwaczne? - W ubiegłym

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nakręcona widownia

Źródło:

Materiał nadesłany

Słowo Polskie Gazeta Wrocławska nr 230/02.10

Autor:

Krzysztof Kucharski

Data:

04.10.2006