"Espresso" to sztuka młodej kanadyjskiej aktorki i dramatopisarki włoskiego pochodzenia Lucii Frangione. Spektakl jeleniogórskiego teatru jest europejską prapremierą sztuki, granej dotąd z wielkim powodzeniem w Kanadzie, USA i Australii. Reżyserem przedstawienia jest Małgorzata Bogajewska [na zdjęciu].
Główna bohaterka, 30-letnia Rosa, zarabia na życie wypisywaniem ślubnych zaproszeń, sama wiążąc się z mężczyznami tylko powierzchownie. Jej tęsknota za miłością przybiera postać tajemniczego mężczyzny - Amante. Amante staje się przewodnikiem na drodze, którą Rosa musi przejść, żeby odnaleźć w sobie zdolność kochania. Przeprowadza ją przez dziwny sen, w którym musi zmierzyć się ze wszystkimi niezaleczonymi lękami, nierozstrzygniętymi dylematami, z emocjami, którym nie pozwalała dojść do głosu. Włoskie realia przywołuje tytułowe espresso, które bohaterowie wypijają szybko, jednym haustem. "Espresso", po którym - jak mówi bohaterka spektaklu - "można poczuć się jak bóg" i którego specyficzny, gorzkawy smak "jest jak życie". W całej historii pojawia się mnóstwo barwnych postaci - członków włoskiej rodziny. Wszystkie one grane są przez dwójkę aktorów wymieniających się rolami: Magdalenę Kuźniewską i Jakuba Giela.