Zabawny "Dekameron", którego setne przedstawienie odbyło się - nieprzypadkowo - w Dniu św. Walentego - jest tylko jedną z wielu sztuk, które na scenie Zdrojowego Teatru Animacji są prezentowane od lat, niezmiennie przynosząc widzom wartościową rozrywkę.
To nieprawda, że Teatr, jako rodzaj sztuki, traci na popularności. Gdyby widownia Teatru Zdrojowego w minioną sobotę pomieściła dwa razy więcej widzów, to pewnie i tak zostałaby wypełniona, bo kilkudziesięciu zainteresowanych przyszło bez powodzenia kupić bilety w ostatniej chwili, a jeszcze większa grupa telefonicznie otrzymała informację, że - niestety - nie ma już biletów. - "Dekameron" gramy już od kilku lat - powiedział Bogdan Nauka, dyrektor Teatru. - Kilkakrotnie zmienili się niektórzy aktorzy, nie żyje już reżyser, Petr Nosalek, z którym pracowaliśmy także przy innych przedstawieniach, ale spektakl wciąż jest i będzie wystawiany, bo cieszy się dużą popularnością. Ale "Dekameron" nie jest rekordzistą w repertuarze Zdrojowego Teatru Animacji. Są i takie spektakle, tym razem dla dzieci, które grane były....ponad 300 razy! "Entliczek Pentliczek", reżyserowany przez nieżyjącą już Jadwigę Mydlarską-Kowal wszedł do repertuaru w...