EN

15.03.2006 Wersja do druku

Jej życie nie było bajką

- Ludzie dziwiliby się, jak ja mogę takie głupoty na scenie wygadywać, skoro zaznałam tyle cierpienia i bólu - mówiła HANKA BIELICKA Annie Wiejowskiej na krótko przed śmiercią.

Przerwany monolog Hanki Bielickiej Hanka Bielicka, królowa polskiej estrady, całe swoje życie rozbawiała publiczność do łez. Występowała niemal do samego końca. Zmarła na oddziale intensywnej terapii w jednym z warszawskich szpitali, do którego trafiła po zasłabnięciu. Jej serce nie wytrzymało. Miała 90 lat. O nieznanych faktach ze swojego życia opowiedziała nam krótko przed śmiercią. Zawsze uśmiechnięta, radosna i tryskająca energią. Elegancka kobieta, koniecznie w kapeluszu (zawsze wydawało jej się, że jest w nim dużo przystojniejsza). Znakomicie wykształcona. Oprócz warszawskiej szkoły teatralnej ukończyła romanistykę na UW. Od piątego roku życia uczyła się języków obcych. Poliglotka - znała francuski, angielski, włoski i hiszpański. Z właściwym sobie poczuciem humoru mówiła, że w życiu warto stawiać na wiedzę, bo uroda przemija, a głowa zostaje. Na scenie niemożliwa gaduła. No właśnie, na scenie, a jaka Hanka Bielicka był

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Jej życie nie było bajką

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Pomorska nr 62/14.03

Autor:

Anna Wiejowska

Data:

15.03.2006