"Ida Kamińska" wg scen. i w reż. Gołdy Tencer w Teatrze Żydowskim w Warszawie. Pisze Krystyna Gucewicz.
Cień. Tylko tyle i aż tyle. Jeżeli jeszcze pojawia się po drugiej stronie zapomnienia, istnieje szansa na rozmowę, refleksję, na wspomnienia. Trzeba tylko wierzyć, że to ważne i zetrzeć kurz, otworzyć zetlałą księgę. "Wspomni kto kiedykolwiek Idę Kamińską? Komu potrzebna będzie pamięć o aktorce Idzie Kamińskiej?" Te proroczo smutne pytania czekały na odpowiedź kilkadziesiąt lat, aż do dziś, do czasu nowej premiery TŻ - Teatru Żydowskiego. Adolf Rudnicki postawił je w skromnej książce "Teatr zawsze grany", która już wtedy wyrosła ponad wiele innych, opisujących relacje człowieka i historii, losy teatru, rodu Kamińskich, żydowskiej doli i niedoli. Klasyka. Skarb literatury i wspomnień. Ciągle odkrywany na nowo. Okruchy zapisków Rudnickiego, wybitnego pisarza, stałego recenzenta sceny żydowskiej za czasów Idy Kamińskiej, weszły do scenariusza monodramu pióra Henryka Grynberga. Rzecz nosi tytuł "Mój teatr" - i jest podróżą, wędrowan