EN

18.12.2018 Wersja do druku

Jej portret

Twórczość taneczna i choreograficzna nie daje się łatwo opisać. Język nie jest w stanie oddać wszystkiego, co niosą ze sobą ruch, gest, taniec. Ta asemantyczna twórczość trudno poddaje się werbalizacji. Jagodzie Ignaczak udało się stworzyć portret wielowymiarowy - o książce "Istnienie grać. Portret Ewy Wycichowskiej" pisze Stefan Drajewski w Ruchu Muzycznym.

Książka Jagody Ignaczak o Ewie Wycichowskiej z powodzeniem mogłaby znaleźć się wśród portretów prezentowanych na legendarnej wystawie Marka Rostworowskiego "Polaków portret własny". To portret do bólu realistyczny i szczery, a zarazem bardzo oryginalny, co sugeruje już tytuł: "Istnienie grać". Jego autorka zna portretowaną jak nikt inny w Polsce. Obserwowała karierę Ewy Wycichowskiej od jej pierwszej roli na deskach Teatru Wielkiego w Łodzi. Początkowo była jej fanką, z czasem stała się partnerem w pracy. Portret literacki to bardzo trudna i niewdzięczna forma. Czasami nawet wbrew sobie trzeba odsłonić to, co portretowany wolałby głęboko schować przed światem. Nie wystarczy wnikliwie zbadać archiwa, przeczytać recenzje, odkurzyć pamięć, obejrzeć zapisy spektakli. Nie wystarczą umiejętności analityczne i wiedza o tańcu. Portrecista musi być także psychologiem, który potrafi odczytać to, co jest pomiędzy, odkryć ukryte pod powierzchni�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Jej portret

Źródło:

Materiał nadesłany

Ruch Muzyczny nr 12

Autor:

Stefan Drajewski

Data:

18.12.2018