"Jednocześnie" Jewgienija Griszkowca w reż. Artura Tyszkiewicza i w wyk. Przemysława Stippy w Centrum Spotkania Kultur w Lublinie. Pisze Piotr Zaremba w portalu wpolityce.pl.
Czasem warto wychynąć poza warszawskie opłotki żeby coś ważnego przeżyć. Tak zapewne myślał Artur Tyszkiewicz, jeden z polskich reżyserów od przedstawień nie tylko efektownych, ale i mądrych, kiedy zostawał dyrektorem lubelskiego Teatru im. Osterwy (był nim do roku 2016). I także aktor Przemysław Stippa, który kiedy miał mniej ofert w warszawskim Narodowym, wyżywał się w tymże lubelskim teatrze grając u Tyszkiewicza m.in. Puka w "Śnie nocy letniej" i Wolanda w "Mistrzu i Małgorzacie". Do dziś go w Lublinie z tych ról pamiętają - sprawdziłem. Ja też chciałem coś przeżyć, więc pojechałem do Lublina, bo Artur Tyszkiewicz korzystając ze swoich starych lubelskich szlaków, wystawił tam w podziemiach imponującego gmaszyska Centrum Spotkania Kultur sztukę "Jednocześnie". To monodram, chyba najtrudniejsza teatralna forma. Wyzwanie dla Przemysława Stippy, który nadal szuka różnych przestrzeni dla swojego teatralnego rozwoju. Warto było się