"Żyjemy w najlepszym z możliwych światów" Alicji Kobielarz w reż. Karoliny Kowalczyk w Teatrze Soho w Warszawie. Pisze Tomasz Miłkowski w Przeglądzie.
Pomysł tego spektaklu, powstałego w ramach projektu "Muzeum Społeczne", był przedni. Początek dała mu jedna fotografia z warszawskiej plaży po praskiej stronie, wykonana 7 lipca 1927 r. przez fotoreportera "Ilustrowanego Kuriera Codziennego". Cztery uśmiechnięte dziewczyny w kostiumach kąpielowych trzymają się za ręce, biegnąc po plaży w kierunku Wisły. Nie wiadomo, kto zrobił zdjęcie (pracujących dla koncernu IKC było wielu) ani jak nazywają się bohaterki. I tu zaczęło się wspólne poszukiwanie odpowiedzi przez aktorki, scenarzystkę i reżyserkę. Mogło wyjść świetne przedstawienie, ale powstało średnie, bo materiał literacki razi banałem i schematem. Znacznie lepiej przedstawia się warstwa muzyczna i wizualna. Scenografka postawiła na scenie pomost nad wodą, zasugerowała piaszczystą plażę i brzeg, a w głębi umieściła altankę dla zespołu muzycznego. To drugi atut spektaklu - wysmakowane wykonania starych przebojów prezentowane na żyw