15 sierpnia w Teatrze Miejskim w gruzińskim mieście Poti odbyła się premiera spektaklu "W moim sadzie wojna" na podstawie dramatu Wiesława Myśliwskiego "Złodziej". Reżyserowałem go na zaproszenie kierownictwa teatru. Samej pracy i premierze przedstawienia towarzyszyły okoliczności, które mają dla mnie wręcz symboliczne znaczenie - pisze Dariusz Jezierski w Info-Posterze.
Przede wszystkim premiera przypadła dokładnie na dzień pierwszej rocznicy śmierci Sławomira Mrożka. Tak się złożyło, że mój pierwszy kontakt z Gruzją miał miejsce w związku z inscenizacją mrożkowskiej "Policji" w mojej reżyserii (premiera 7 grudnia 2013 roku w Teatrze Ahmeteli w Tbilisi). 15 sierpnia to także rocznica Bitwy Warszawskiej i doroczne święto Wojska Polskiego, co nadaje szczególny kontekst spektaklowi traktującemu o wpływie wojny na człowieczeństwo i relacje międzyludzkie. Gruzja i Polska to kraje, których historia naznaczona jest wojną. To również państwa, które ze szczególnymi obawami obserwują coraz bardziej agresywną politykę Rosji. Różnica polega tylko na tym, że małym kaukaskim krajem nad Morzem Czarnym targały wojny w ostatnich latach, a Polską - przed siedmioma dekadami. 8 sierpnia brałem udział w uroczystości poświęconej 12 ofiarom rosyjskich bombardowań Poti, do których doszło w 2008 roku. Trudno się więc dziw