"Kaligula" w reż. Anny Augustynowicz w Teatrze Współczesnym w Szczecinie. Pisze Katarzyna Stróżyk w Kurierze Szczecińskim.
Najnowszy spektakl Anny Augustynowicz - "Kaligula" według Alberta Camusa, to moralny traktat o istocie władzy i ludzkiego porządku. Poruszające, kameralne przedstawienie, fantastycznie zagrane, oparte jest na dwóch silnych fundamentach: prostocie formy i sile słowa. Kaligula, rzymski imperator, po śmierci Druzylli, swojej siostry i kochanki jednocześnie, postanawia sprawdzić, czy człowiek może dorównać władzą bogom. Kieruje się przy tym bezwzględną logiką - skoro np. jego urzędnicy uznają skarb państwa za rzecz najważniejszą, to znaczy, że wszystko, łącznie z ludzkim życiem jest mniej istotne. Nakazuje zatem patrycjuszom wydziedziczyć swe dzieci i przepisać majątek Rzymowi. Kolejnym krokiem są... egzekucje wszystkich, którzy się tej decyzji podporządkowali, według ustalonej odgórnie listy. By ratować budżet, obywatele mają też obowiązkowo korzystać z państwowych domów publicznych. Na najgorliwszych czekają medale, najbardziej oporni karani