II Dni Sztuki Tańca w Warszawie. Pisze Dorota Kozińska w Ruchu Muzycznym.
Zanim na dobre rozpoczął się sezon baletowy w Teatrze Wielkim-Operze Narodowej, miłośnicy mogli obcować ze swą ulubioną dyscypliną przez blisko dwa tygodnie - w ramach II Dni Sztuki Tańca. Choć dyrekcja Polskiego Baletu Narodowego próbowała nas przekonać, że pamięta o setnej rocznicy śmierci Mariusa Petipy - twórcy rosyjskiej szkoły tańca klasycznego i sprawcy świetności zespołu Diagilewa - i właśnie dlatego zaprasza na "Don Kichota" Minkusa w nowym opracowaniu Borisa Ejfmana, bywalcy wiedzą, że każdy pretekst jest dobry, by włączyć do programu występy Petersburskiego Teatru Baletu. Polacy kochają pastiszowe choreografie Ejfmana, przyjmują je żywiołowymi oklaskami i nie wstydzą się przyznać, że najbardziej lubią to, co już znają (opracowanie liczy sobie szesnaście lat - w świecie tańca to cała epoka). Nie sposób też brać poważnie zapewnienia, że organizatorzy nie zapomnieli o Roku Chopinowskim - o tym akurat trudno zapomnieć nawet g