Co dzieje się z salą przy ul. Jana po wyprowadzeniu się "Groteski"? Były pogłoski, że salę tę otrzyma "bezdomna" artystycznie Danuta Michałowska na swój teatr jednego aktora. I cisza..." - fragment nadesłanego do Redakcji listu mgra W. M., poruszającego wiele istotnych problemów życia kulturalnego Krakowa, przypomina sprawę przykrą, trwającą od lat wielu, i - mimo swej oczywistości tudzież wszelkich szans realizacji - do dziś nie załatwioną. Co gorsza; bez perspektyw załatwienia. (Wspomniany przez Czytelnika lokal po Teatrze "Groteska" otrzymuje, jak wiadomo, Centrala Wynajmu Filmów). A istotnie od dawna mówiło się o konieczności stworzenia stałej bazy dla teatru jednego aktora Danuty Michałowskiej - "odkrywczyni" i propagatorki tej nowej formy estradowo-scenicznej. Później, gdy teatr jednego aktora rozwinął się w naszym mieście ponad wszelkie spodziewania, przynosząc mu laury ogólnopolskie, wysunięto z kolei postulat - przeznaczania jakiego
Tytuł oryginalny
Jeden aktor bez domu
Źródło:
Materiał nadesłany
"Dziennik Polski"