Początek VII Festiwalu Dialogu Czterech Kultury w Łodzi ocenia Dariusz Pawłowski w Polsce Dzienniku Łódzkim.
Pierwszy weekend tegorocznego Festiwalu Dialogu Czterech Kultur w Łodzi zasugerował, jak obudowana wokół niego teoria prawdopodobnie sprawdzi się w praktyce. Już jest jasne, że dokonał się gwałtowny skok ze skrajności w skrajność: z festiwalu ludycznego w niszowy, nieco wydumany. Czy będzie to wart wyprawki skok jakościowy, przekonamy się po tygodniu trwania imprezy. Oficjalnym otwarciem festiwalu był wykład pochodzącego z Austrii pisarza Martina Pollacka, który jest gościem honorowym festiwalu. Artysta opowiadał m.in. o tym, że jego ojciec, który był nazistą, w czasie wojny był w Polsce, choć nie w Łodzi. W domowych archiwach zachował się jednak łódzki ślad: przedwojenna pocztówka przedstawiająca mężczyznę na Piotrkowskiej. Ta postać Pollackowi kojarzyła się z ojcem. Z ojcem, z którego wojennym doświadczeniem, Pollack musiał się uporać. I właśnie uporaniu się z oddziaływaniem i pozycją ojca w życiu każdego z nas poświęcone by