EN

19.09.1984 Wersja do druku

Jazz, laser i szkło

ILEKROĆ słyszę, te w Pol­sce nie ma warunków dla powstania i rozwoju teatru muzycznego typu rozrywkowe­go, tyle razy przypominają mi się spektakle muzyczne zreali­zowane w teatrach dramatycz­nych. Rezultaty takich przed­sięwziąć na ogół są pomyślne. Kolejny dowód na to, że teatr muzyczny mimo wszystko ist­nieje, przynosi ostatnia premie­ra warszawskiego Teatru Po­wszechnego: "Muzyka - Radwan". Widowisko, będące składanką skomponowaną z wybranych ilustracji muzycznych Stanisła­wa {#os#969}Radwana{/#} do różnych spek­takli, zbudowane zostało przej­rzyście. Część pierwsza groma­dzi utwory serio, zachęcające do namysłu, utrzymane w na­stroju powagi, a nawet misteryjnej solenności. Ten nastrój podkreśla czerń kostiumów i zimne światło. Część druga od nastroju powagi prowadzi do zabawy, zamaszystej satyry, na­wet groteski. Dominują w niej utwory zaczerpnięte z "Panny Tutli-Putli", brawurowo poda­wane przez zespół na czele z Krzyszt

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Jazz, laser i szkło

Źródło:

Materiał nadesłany

Trybuna Ludu Nr 225

Autor:

Tomasz Miłkowski

Data:

19.09.1984

Realizacje repertuarowe