Rzecz rozpoczyna się na trzy dni przed wykonaniem wyroku śmierci na mistrzu ateńskiej filozofii - Sokratesie. W jego celi zjawiają się na przemian uczniowie, z Platonem na czele, i wysłannik Wielkiej Rady. Przedstawiciel Rady nieustannie skłania Sokratesa do ucieczki z więzienia i ratowania życia, dopatrując się w postępowaniu Sokratesa chęci skompromitowania ateńskiej demokracji. Postawa wielkiego mistrza pozostaje jednak nie zachwiana mimo narastającego w nim z każdą chwilą lęku. Dlaczego Sokrates nie zgodził się na ucieczkę z więzienia, mimo niesprawiedliwego wyroku? To tylko jedno z wielu pytań na jakie winien sobie odpowiedzieć widz oglądający spektakl. Sztuka, napisana przez Herberta w 1956 r., mimo swego uniwersalizmu, jest może dzisiaj jednak mało komunikatywna, przeładowana aluzyjnością, pisana jakby językiem z innej epoki. Widzowi w zrozumieniu sztuki nie pomaga gra aktorów, a wręcz przeszkadza swą monotonią. Niewątpliwie
Tytuł oryginalny
Jaskinia filozofów
Źródło:
Materiał nadesłany
Goniec Teatralny nr 15