"Jaskinia" wg scenariusza i w reż. Arka Tworusa w Studio Teatrgalerii w Warszawie. Pisze Agnieszka Kobroń w Afiszu Teatralnym.
"Jaskinia" w reżyserii Arka Tworusa miejscami może wydawać się przedłużaną w nieskończoność opowieścią o relacji łączącej matkę z synem. Może także wydawać się widowiskiem wyłącznie "ładnym" wizualnie. Miejscami niezrozumiałym, miejscami nudnym. Lecz kiedy zamiast warstwy zewnętrznej wejdziemy do wnętrza spektaklu, jego poukrywanych znaczeń, przedstawiana historia stanie się jedyną w swoim rodzaju sztuką o uczuciach dominujących w życiu człowieka Tytułową jaskinię możemy odbierać bardzo dosłownie i potraktować, jako kryjówkę człowieka pierwotnego, który to właśnie w niej chronił się przed złem świata i tym, co dla niego nieznane. Tę dosłowność odnajdywać będziemy też, i przede wszystkim, w postawie głównego bohatera (Paweł Tomaszewski), który to właśnie miejsce wybierze na schronienie przed rzeczywistością, w której nie może się odnaleźć. To jaskinia stanie się ostoją spokoju dla niezrozumianego i niedocenionego