- Na scenie naszym podstawowym środkiem i naszym działaniem jest śpiew. Można powiedzieć, że wyłaniamy się i gubimy w działaniu muzycznym, a gatunkiem, który tworzymy, jest współczesny muzyczny dramat - mówi Jarosław Fret, reżyser, aktor, twórca Teatru Zar z Wrocławia, który będzie gościł na Festiwalu Teatralna Maszyna Pszczyna.
Marta Odziomek: Spektakl "Cesarskie cięcie. Próby o samobójstwie" zostanie zaprezentowany podczas festiwalu Teatralna Maszyna Pszczyna. Jego premiera miała miejsce 11 lat temu. Czy spektakl ten ewoluował przez te lata? Jarosław Fret: To wciąż ten sam spektakl z dnia premiery, jeśli chodzi o jego sceniczną konstrukcję. Ma ten sam przekaz i strukturę. Jeśli coś się zmieniło, to my, aktorzy, którzy go tworzymy. Gramy go od ponad dekady, za nami ponad 200 spektakli zagranych na wszystkich kontynentach za wyjątkiem Australii. "Cesarskie cięcie" jest drugą częścią tryptyku "Ewangelie dzieciństwa". Pierwsza to "Ewangelie dzieciństwa. Fragmenty o przeczuciach nieśmiertelności ze wspomnień z wczesnego dzieciństwa", a trzecia - "Anhelli. Wołanie", czyli hołd oddany Słowackiemu i jego poematowi poświęconemu naszemu wiecznemu wygnaniu. Staramy się uprawiać teatr sprzed podziałów na gatunki. Na scenie naszym podstawowym środkiem i naszym działaniem j