"Archeologia", sztuka współczesnego rosyjskiego pisarza Aleksieja Szipienki, miała już swoje inscenizacje w Kijowie i nawet na scenie moskiewskiego MChAT. Autor był aktorem, reżyserem, od kilku lat mieszka i tworzy w Berlinie, pisze o sobie, że "zarabia na jarmarku ludzkich emocji".
Napisana w 1988 roku "Archeologia" pokazuje zderzenia światów poszczególnych bohaterów, ich mocowanie się z rzeczywistością, jak to w teatrze. Jednak tu nie ma snującej się fabuły, ale kilkanaście dość luźnych epizodów - niektóre rozgrywają się w "żywym" planie, inne są sfilmowane, a wszystkie wzajemnie się przenikają. Tytułowa "Archeologia" zdaje się być dla bohaterów nie badawczą eksploracją, poszukiwaniem, ale ucieczką w głąb ziemi przed rzeczywistością i własnym szaleństwem. Trudno się jednak doszukiwać w spektaklu wyreżyserowanym przez André Hübnera-Ochodlo opowieści o losach bohaterów. To jest spektakl ich emocji. Uczuć napisanych przez Szipienkę z typowo rosyjską pasją: głośnym i ekspresyjnym smutkiem łkającej duszy. Przedstawienie Hübnera-Ochodlo jest przede wszystkim popisem gry doskonałych aktorów. W rolę Staruchy wciela się Teresa Budzisz-Krzyżanowska, jej syna Odka - Jerzy Łapiński. Ten duet daje pokaz znakomit