Zbiór dramatów z powodzeniem granych w polskich i zagranicznych teatrach.
Książka zwraca uwagę oprawą graficzną - poszczególne dramaty przedzielają liczne wycinki z gazet, opisujące sceniczne adaptacje dramatów, i fotografie z przedstawień. Pozostaje pytanie, jaki jest cel zgromadzenia właśnie takich ilustracji - czyżby autor pokazywał, że w przeciwieństwie do swoich bohaterów on sukces odniósł, i to niemały? - pisze Agata Grabau w Przeglądzie.
Bohaterowie Głowackiego żyją w Polsce, Nowym Jorku, Moskwie - wszędzie cierpiąc na to samo poczucie niemocy. Trudno powiedzieć, co właściwie nie pozwala im żyć inaczej, lepiej, co nie daje im zmienić swojej sytuacji. Warunki zewnętrzne czy sposób myślenia, niedopuszczający żadnego zdecydowanego ruchu? Głowacki podejmuje kwestie uniwersalne, korzystając z szerokiego dorobku kultury. Już w tytułach sztuk rozpoznajemy i Szekspira, i Sofoklesa, i Czechowa, i braci Grimm. A w treści dramatów znajdziemy jeszcze więcej - bardziej i mniej jawne nawiązania do Kafki, Dostojewskiego, Różewicza. A to wszystko poddane całkiem nowej interpretacji, uaktualnione, pokazane w sposób - jak pisze we wstępie autor - komiczno-tragiczny, bo "nic nie jest tak śmieszne, jak nieszczęście". Książka zwraca uwagę oprawą graficzną - poszczególne dramaty przedzielają liczne wycinki z gazet, opisujące sceniczne adaptacje dramatów, i fotografie z przedstawień. Pozostaje pyt