- Kochali się w niej najwięksi tego kraju. Chociaż "kochali" to może za dużo powiedziane - przeżywali z nią fascynujące epizody. To ona była wiecznie zakochana, zwykle nieszczęśliwie - opowiada Krystyna Janda w książce "Osiecka. Tego o mnie nie wiecie".
- Agnieszka była zjawiskowo piękną kobietą. Czy wie pani, że rola Agnieszki w "Człowieku z marmuru" była napisana dla niej? Wszyscy byli nią zafascynowani wtedy, w szkole filmowej, której była studentką w tamtych latach, również Andrzej Wajda. Jako młoda dziewczyna miała to grać. Jednak scenariusz przeleżał się, cenzura puściła go dopiero po siedemnastu latach, i na moje szczęście wtedy to ja dostałam tę rolę - opowiada Krystyna Janda w rozmowie z Beatą Biały. Publikujemy fragment książki "Osiecka. Tego o mnie nie wiecie". A ja jestem, proszę pana, na zakręcie - Wajda uznał, że jestem do młodej Agnieszki trochę podobna, a zresztą szukał w tym momencie już trochę innej dziewczyny, bardziej "zadziornej", bardziej chłopca niż kobiety. A Agnieszka była bardzo, bardzo kobieca, delikatna, cicha. Myślę, że mężczyznom imponowała jej inteligencja... połączenie urody z inteligencją, wyobraźnią i piekielnym talentem. Była też podobno "