"Księgi Jakubowe" Olgi Tokarczuk w reż. Eweliny Marciniak w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Pisze Tomasz Domagała na blogu domagalasiekultury.pl.
Podczas drogi na wesele Izaaka Szora słabnie nagle ciotka jego ojca, wiekowa Jenta. Ojciec pana młodego, Elisza, boi się, że umrze ona w samo wesele, psując zaplanowaną ceremonię. Posyła tedy po lekarza Aszora Rubina, aby ten zbadał staruszkę i postawił diagnozę. Medyk stwierdza, że kobiecie nic już nie pomoże, gdyż ona po prostu umiera. Chaja, najstarsze z dzieci Szora, postanawia powstrzymać śmierć Jenty za pomocą amuletu z magiczną inskrypcją. Jenta połyka papierek, co sprawia, że odtąd będzie się znajdowała w dziwnym, mitycznym bezczasie, zawieszona między życiem a śmiercią. Dzięki temu będzie oglądała świat i zdarzenia "z góry", widząc wszystko takim, jakim jest naprawdę i wnikając głęboko w istotę rzeczy. Od tego momentu my, czytelnicy powieści Tokarczuk, będziemy patrzeć na świat jej oczyma, a ona sama uzyska status przewodniczki po świecie powieści oraz narratorki opowiadanej przez nią historii. Fakt, że jest ona babką głów