- Dbamy o to, aby zdarzenia, które dzieją się między ludźmi, były jaskrawe i wyważone - rozmowa z Jakubem Przebindowskim, aktorem, dramaturgiem i reżyserem. Jutro w Teatrze Powszechnym w Łodzi premiera sztuki "Pomoc domowa" w jego reżyserii.
Bohdan Gadomski: Którą to już farsę reżyseruje pan w teatrze? Jakub Przebindowski: Do tej pory reżyserowałem komedie z elementami farsy. Typową farsę reżyseruję po raz drugi. Jest to szczególny gatunek, wręcz wyjątkowy, z dużą tradycją w Anglii. Dla mnie jako reżysera jest to doświadczenie ciekawe, wymaga wielu specjalnych umiejętności, odpowiedniego podejścia do zdarzeń scenicznych, bo farsa lub komedia to zdarzenie plus czas. Tak naprawdę one nie są komiczne, komiczny jest sposób ich przekazywania. "Pomoc domowa", którą zobaczymy jutro w Teatrze Powszechnym, jest typowa dla swojego gatunku? - Staram się, żeby była i farsą, i komedią, bo staraliśmy się wyciągnąć wspólnie wszystkie te elementy, które należą do farsy, żeby zachować gatunek i żeby widz miał poczucie świadomości, w jakim świecie poruszają się bohaterowie i w jakim świecie on uczestniczy. Dbamy o to, aby zdarzenia, które dzieją się między ludźmi, były jaskrawe i