Niewielka książka Andrzeja Żurowskiego "Prehistoria polskiego Szekspira" budzi zdziwienie i respekt. Zdziwienie, gdyż wydawało się, że w poprzednich sześciu tomach swojego cyklu zdołał już Żurowski zamknąć dzieje dramatów Szekspira na polskich scenach - pisze Bożena Winnicka w Twórczości.
Było to ponad dwa wieki temu, kiedy - dokładnie nie wiadomo. Przekładu dokonał Stanisław Trembecki, "z drugiej ręki", bo z tłumaczenia Woltera. Był to Wielki Monolog, odnaleziony w papierach poety po jego śmierci. Hamlet odzywał się na naszych scenach wcześniej, i to dość często, ale nigdy po polsku. Niewielka książka Andrzeja Żurowskiego "Prehistoria polskiego Szekspira" budzi zdziwienie i respekt. Zdziwienie, gdyż wydawało się, że w poprzednich sześciu tomach swojego cyklu zdołał już Żurowski zamknąć dzieje dramatów Szekspira na polskich scenach. Przypomnijmy. Rozpoczął "Szekspiriadami polskimi", trzydzieści lat temu, tyle czasu trwa bowiem zażyłość Żurowskiego z Szekspirem. Potem było "Myślenie Szekspirem", następnie "Demon? Błazen? Cynik? czyli żywot sceniczny Ryszarda III w teatrze polskim", dalej: "Szekspir w cieniu gwiazd", "Szekspir - ich rówieśnik", wreszcie tom ostatni pod znaczącym tytułem "Szekspir i Wielki Zamęt", czyli insc