Wczoraj w Teatrze Powszechnym odbyła się premiera "Męża i żony" Aleksandra {#au#207}Fredry{/#} - sztuki o której Kazimierz {#os#44087}Wyka{/#} napisał: "Wszyscy w niej wszystkich zdradzają, a Fredro ani się nie dziwi, ani gorszy, ani pochwala". Reżyseruje Krzysztof {#os#694}Zaleski{/#}, dekoracje zaprojektował Andrzej {#os#1021}Przybył{/#}, kostiumy - Zofia de {#os#6040}Ines{/#}. Hrabinę Elwirę gra Krystyna {#os#305}Janda{/#}, jej męża Wacława - Janusz {#os#319}Gajos{/#}. W roli pokojówki Justysi występuje Joanna {#os#318}Żółkowska{/#}, w postać Alfreda, kochanka Elwiry wciela się Piotr {#os#327}Machalica{/#}. Kamerdynera gra Gustaw {#os#325}Lutkiewicz{/#}. Po raz pierwszy wystawiono "Męża i żonę" w 1822 r. we Lwowie. Premiera zgorszyła bardziej konserwatywnych widzów, ale nikt nie zaprzeczał, że Fredro wiernie opisał obyczaje miłosne szlachty (hrabina Elwira chowała pliki listów miłosnych za domowym ołtarzykiem). Wiele lat pó
Tytuł oryginalny
Jako mąż i nie mąż
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Wyborcza 255