Trochę kości, mięśnie, ścięgna. Skóra delikatna i szorstka gdzieniegdzie. Narządy wewnętrzne, układy, trochę włosów, oczy, uszy. Czy tak właśnie wygląda dziś ludzkie ciało? "Empty Bodies" w choreografii Karoliny Kroczak pokazuje, że choć z pozoru jesteśmy podobni, nasza cielesność nas wyróżnia i staje się wyznacznikiem naszej sytuacji społecznej - pisze Marta Seredyńska na stronie Tańczę słowem.
Z jednej strony jesteśmy do siebie podobni, z drugiej - każde ciało ludzki charakteryzuje się czymś innym. Takie pierwsze wrażenie możemy odnieść obserwując na scenie trzy tancerki, występujące w choreografii Kroczak. Elwira Piorun, Agata Pankowska, Aleksandra Krajewska - trzy kobiece ciała, o podobnej budowie, a jednak poruszających się w przestrzeni inaczej, indywidualistki. Zastanawiająca jest relacja pomiędzy nimi - od początku wyczuwalne jest, że mamy do czynienia z relacją trzech silnych kobiet, momentami odnieść można wrażenie, że jest to relacja matka-córka. Artystki nie wybrały tu wcale łatwego tematu: tego typu kontakt charakteryzuje bowiem silna więź emocjonalna, a zarazem pewien konflikt charakterów. Mocne kobiece powiązania widoczne są w partnerowaniach tancerek, gdy podnoszą się wzajemnie, przerzucają, pomagają wstać czy wskakują na siebie. W bliskim kontakcie ze sobą są gotowe do działania, a przy tym wydają się jednością