"Wesele" Stanisława Wyspiańskiego w reż. Agaty Biziuk w Teatrze im. Osterwy w Gorzowie Wielkopolskim. Pisze Aleksandra Szymańska w Gazecie Lubuskiej.
Na wygląd trzeba sobie zapracować... Ona zapracowała. Z tego głównie powodu za nic już teraz nie pojedzie na urlop za granicę. Już się najeździła za robotą. - W naszej Polsce najlepiej - śmieje się, aż chodzą ściany w poczekalni u doktora. W telefonie ma filmik z finału Staleczki. Kocha Steczkę. W ogóle jest patriotką. Zawsze była. Dlatego należy do KOD-u. O co walczą? - O sprawiedliwość... O Trybunał Konstytucyjny... mówi ci to coś? - pyta tego, z kim rozmawia, i znów śmiech. Niedawno była na weselu. Pod Warszawą. W pałacu... - robi teatralną pauzę. Wyspiański by tego nie opisał - myślę sobie, gdy ona o tym weselu, a ja słucham mimo woli w poczekalni u doktora. - Wyspiański to opisał! - olśniewa mnie w poczekalni u doktora i zaraz mam przed oczami figury f z "Wesela". Tego najnowszego, w Teatrze Osterwy. Najpierw podchmielone, potem pijaniuśkie. W modnych sukienkach (w sieciówkach już nawet za 100 zł), w weselnych koszulach (niebieskie