- Co mnie odstręczyło od teatru? Chyba to, że na palcach jednej ręki możemy wyliczyć u nas rzeczy interesujące i godne polecenia. Dla mnie teatr musi być nie tak oczywisty jak większość scen, których kotary walą kurzem. Teatr musi poszukiwać - mówi aktorka ILONA OSTROWSKA.
Z aktorką Iloną Ostrowską [na zdjęciu w filmie "Ile waży koń trojański", 2008) rozmawia Rafał Bryndal: Może zacznę od tego, że ostatnio byłem w Świebodzinie pod pomnikiem Chrystusa, między innymi z Radkiem Majdanem... - Kiedyś jechałam z Berlina ekspresem i widziałam ten monument. On wygląda niemal jak Gienek. Ten, co wygrał "X Factora". - Majdan? Nie, ten drugi. Nie lubisz wywiadów. Ktoś chyba chciał, żebyś się z tego wytłumaczyła. - W każdym wywiadzie się z tego tłumaczę. O co jeszcze się pytają? - O zaszufladkowanie. Czy obawa przed zaszufladkowaniem wynikającym z tego, że gram w "Ranczu", mnie nie przeraża. A ja zawsze tak samo odpowiadam: Wierzę w inteligencje reżyserów. Spotykasz inteligentnych reżyserów... Choćby Juliusza Machulskiego, u którego zagrałaś w "Ile waży koń trojański". - W zasadzie to oni mnie spotykają. Chciałabym spotykać jeszcze innych reżyserów. To trzeba chodzić... A ty rzadk