"Gra w życie" Maxa Frischa w reż. Aleksandra Kaniewskiego w Teatrze Ateneum w Warszawie. Pisze Tomasz Miłkowski w Przeglądzie.
A gdyby tak zmienić własną biografię, przeżyć życie raz jeszcze, tyle że inaczej? Przed taką szansą postawił swojego bohatera Max Frisch w sztuce "Biografia" (1968), która przed laty wywołała nie lada sensację. Powrót do "Biografii", ale w nowej wersji pod tytułem "Gra w życie", proponuje Ateneum, gdzie niemal natychmiast po prapremierze światowej w Zurychu można było oglądać ten dramat w reżyserii Janusza Warmińskiego z udziałem Aleksandry Śląskiej i Jana Świderskiego. Była to wówczas wielka sztuka ansamblowa, z udziałem bez mała 30 aktorów, w nowej wersji została rozpisana na pięcioro wykonawców, a reżyserii podjął się doświadczony reżyser rosyjski Aleksander Kaniewski. Centralną postacią pozostał ten sam bohater wystawiony na pokusę korekty biografii, behawiorysta, który szuka sposobu na lepszy wariant życia. Mamy do czynienia ze swoistą szaradą psychologiczno-społeczną, w której specjalista od zachowań społecznych niejako tes