"Gono i Suzi" Teatru Studio Dono z Krakowa na Biennale Sztuki dlaDziecka w Poznaniu. Pisze Barbara Kowalewska w Gazecie Wyborczej - Poznań.
Było sobie dwoje sąsiadów, różniących się od siebie tak bardzo, że ich sąsiedzkie życie składało się głównie z napięć. Coś jak w wierszyku "Paweł i Gaweł". Spektakl Studio Dono Gino i Suzi, teatralnego atelier założonego w 2008 r. porusza temat stary jak świat: co zrobić, by wytrzymać z innymi i nie zwariować? Suzi jest zwariowana na punkcie czystości. Gino nic sobie z tego nie robi, za to lubi muzykę i motyle. Wzajemna niechęć i strach eskalują i złośliwości się mnożą. Jak przerwać taki ciąg wydarzeń? To pytanie zdaje się stawiać spektakl. Przełom następuje w momencie, gdy zagrożone jest życie Suzi (cukierek utkwił jej w gardle), a Gino ją ratuje. To sprawia, że sobie odpuszczają, a nawet się zaprzyjaźniają. Może nazbyt różowy scenariusz, ale czy nie do tego tęsknimy? By żyło nam się z innymi dobrze? Aktorska dyscyplina Para aktorów (Agnieszka Cianciara-Frochlich i Jonathan Frohlich) korzystających z doświadczeń teat