EN

4.01.2018 Wersja do druku

Jak żyć, gdy ktoś zabrał nam elementarz?

"Elementarz" Barbary Klickiej w reż. Piotra Cieplaka w Teatrze Narodowym w Warszawie. Pisze Hanna Karolak w Gościu Niedzielnym.

Gdy ktoś rozsypał nam literki alfabetu, musimy podjąć trud, by je poukładać. Ostatnia premiera w Teatrze Narodowym, "Elementarz" Barbary Klickiej, nie jest spektaklem jednoznacznym. Odwołanie do tytułowej książki, stanowiącej podstawowe źródło wiedzy, jest całkowicie mylące. Autorka, jak sama mówi o swojej sztuce, chce na nowo ponazywać świat. Zdefiniować pojęcia, dogrzebać się podstawowych znaczeń. Dodatkowo wymowę sztuki komplikuje fakt, że główna bohaterka, Ala, jest kompilacją Ali z "Elementarza" z Alicją z Krainy Czarów. Obie Alicje próbują porządkować świat, w którym się znalazły, ale do końca nie wiemy, czy znajdują się we śnie, czy w stanie półjawy. Jest to na pewno spektakl o wytrwałości w poszukiwaniu, może też nieustępliwości w nazywaniu rzeczy po imieniu. Tak czy inaczej jest to na pewno spektakl surrealistyczny. Bohaterka poszukuje odpowiedzi na pytania: czy to na pewno jestem ja, czy to nie ja? Czy to, co przeżywam

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Jak żyć, gdy ktoś zabrał nam elementarz?

Źródło:

Materiał własny

Gość Niedzielny nr 1

Autor:

Hanna Karolak

Data:

04.01.2018

Realizacje repertuarowe