Spektakl "W sobotę o ósmej" Hanocha Levina, wystawiany w Teatrze Nowym w Poznaniu to doskonała okazja do analizy naszych związków. Psychoterapeutka Weronika Żytkowiak-Braciak z Pracowni Terapeutycznej i Rozwoju Personalnego interpretuje relacje bohaterów sztuki - pisze Elżbieta Sobańska w Polsce Głosie Wielkopolskim.
Zoe jawi się jako narcystyczno-histeryczna piosenkarka, zapisująca w swoim życiowym doświadczeniu wielu mężczyzn i rozstania z nimi. Świadoma swojej kobiecości i umiejętności wpływu na adoratorów, uwodzi, kokietuje ich. Max to symbiotyczny, obsesyjno-kompulsywny sędzia - juror konkursu Miss Dzielnicy. Jego obsesją jest miłość do Zoe, projektuje na nią swoje wyobrażenie o kobiecie idealnej, nie potrafi żyć poza związkiem z nią lub fantazją na temat tego związku. Każdy element swojego rytmu dnia dopasowuje do niej, godzinami przesiaduje pod jej oknem, robi kurs pedicure, bo jej kochanek jest pedicurzystą, jakby umiejętność pedicure miała oddzielić ją od kochanka. Zoe go tworzy i określa, istnieje jedynie w relacji z nią, poza tą relacją jest "martwy". Wspólne zaburzenie Związek tych dwojga bohaterów sztuki "W sobotę o ósmej" Hanocha Levina wystawianej w Teatrze Nowym w Poznaniu stał się przyczynkiem do psychologicznej analizy o niespełniony