W oberży gdzieś nie­opodal Florencji spotkali się po la­tach Machiavelli i jego uczeń Kallimach. Machiavelli pełen goryczy wspomina czasy, kiedy był postrzegany jako mistrz in­trygi. Wzdycha, że jego sława przeminęła. Kallimach nie jest w lepszym nastroju. Zakochał się w pięknej Lukrecji, wiernej i cnotliwej żonie Calfucciego. Postanawia wciągnąć mistrza do swoistej gry, która im obu może przynieść korzyści. "Machiavelli, czyli cudowny ko­rzeń" Ryszarda Marka Grońskie­go i Antoniego Marianowicza z muzyką Jerzego Wasowskiego powstał na podstawie komedii Machiavellego "Mandragora, czy­li napój zapładniający". Autorzy operują różnymi konwencjami: są tu elementy commedii dell`arte, współczesnego musicalu. - "Machiavellego" oparliśmy na słynnej renesansowej farsie, wprowadzając jako bohatera jej autora - opowiada Antoni Ma­rianowicz. - Po premierze w 1975 roku w Gdyni musical wystawiony był z powodzeniem bodaj w pięciu polskich tea­trach, po