Ba, gdybym znała odpowiedź na powyższe pytanie, siedziałabym nie na widowni Teatru Dramatycznego, lecz gdzieś za kulisami, czekając na frenetyczne oklaski, owacje, okrzyki "reżyser! reżyser!" i czołobitne recenzje. Ale obecność na widowni dała mi odpowiedź na pytanie nie mniej ważne: Jak zagrać Medeę? Odpowiedź brzmi po prostu: jak Jadwiga Jankowska-Cieślak. Spektakle naprawdę i bez reszty złe pojawiają się w gruncie rzeczy równie rzadko jak arcydzieła. Inaczej mówiąc, niewiele jest złych przedstawień, w których nie można by znaleźć czegoś dobrego (choćby chęci), podobnie jak niewiele jest dobrych, w których nie można by wskazać niczego złego. Istnieje słówko niesłychanie wygodne dla określenia takich przedsięwzięć: "nierówny". "Medea" w warszawskim Teatrze Dramatycznym należy bez wątpienia do tych spektakli, o których trudno wydać jednoznaczną opinię, czy jest to jednak spektakl nierówny? Prawda, że ogr
Tytuł oryginalny
Jak wystawić Medeę?
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 22