EN

21.09.2006 Wersja do druku

Jak w życiu

"Samotny zachód" w reż. Eugeniusza Korina w Teatrze Nowym Praga w Warszawie. Pisze Dorota Kwiatkowska w Lokalnej.

Coraz modniejsza jest Praga (w związku z przesuwaniem się centrum kultury na wschód - do Okuniewa). Działa tu Teatr Nowy Praga i Fabryka Trzciny przy ul. Otwockiej. Teatr Nowy Praga znajduje się w budynku fabryki z 1916 roku, gdzie produkowano marmoladę, konserwy, a potem pepegi (młodszym czytelnikom wyjaśniam, że to nazwa tenisówek). Odkrył to miejsce kompozytor, producent telewizyjny i aranżer Wojciech Trzciński. W odrestaurowanej fabryce działa teatr, sala widowiskowa, klub, restauracja. Odbywa się tu wiele ciekawych imprez kulturalnych i edukacyjnych, konferencje, wystawy. Ja byłam na przedstawieniu "Samotny zachód" w reżyserii Eugeniusza Korina. Akcja dzieje się na irlandzkiej prowincji, ale mogłaby - gdzie indziej, np. u nas. Zaczyna się od powrotu Colemana (Tomasz Kot) z pogrzebu ojca. Towarzyszy mu ksiądz alkoholik (Piotr Kozłowski), który nie radzi sobie z parafią. - Tutaj boża jurysdykcja nie sięga - mówi zrozpaczony kaptan przeżywający kolejny

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Byłam w teatrze... Samotny zachód

Źródło:

Materiał nadesłany

Lokalna nr 28/13.09

Autor:

Dorota Kwiatkowska

Data:

21.09.2006

Realizacje repertuarowe