"Zielony mężczyzna" w reż. Adama Nalepy Fundacji Teatru BOTO w Sopocie. Pisze Katarzyna Wysocka w Gazecie Świętojańskiej.
Dawno, dawno temu, baju, baju nocą, na pograniczu bajki i kołysanki Fundacja Teatru BOTO pokazała swojego "Zielonego mężczyznę", prezentując go w nieco tajemniczych okolicznościach Dworku Sierakowskich w Sopocie. Widzowie z pełną przyjemnością uczestniczyli w spotkaniu dwojga ludzi (nie-ludzi) stworzonych przez gdańskiego dramaturga Jakuba Roszkowskiego. Historia jego - zielonego, starego, zmęczonego nie wiedzieć, czym i jak mężczyzny (Grzegorz Sierzputowski ) oraz jej - pięknej, młodej, alabastrowej i z długimi rzęsami, czarującej kobiety (Sylwia Góra Weber ) rozgrywa się w czasie i przestrzeni, o których można powiedzieć tylko, że istnieć wcale nie muszą. Zielony, przytulny domek, otoczony lasem i tajemnicą, przyciągnął zziębniętą, zagubioną z początku kobietę. A może wcale nie przyciągnął, tylko ona w nim mieszkała i bawiła się tylko, bo bawić się chciała? Relacje między postaciami zmierzały w różnych kierunkach. Można było