"Wyrzeczenie" w reż. Jarosława Tochowicza w Teatrze Łaźnia Nowa w Krakowie. Pisze Iga Dzieciuchowicz w Gazecie Wyborczej - Kraków.
O tym, że szaleńcza pogoń za pieniędzmi kończy się rozwodem, a wszystkiemu winni są toksyczni rodzice, wiemy z książek, kina, radia i telewizji. Jarosław Tochowicz w teatrze Łaźnia Nowa też międli o problemie. Wielki banał. Ale... Spektakl "Wyrzeczenie" zaczyna nudnawy monolog Piotra (Maciej Adamczyk) - bohater siedzi niemrawo na taborecie, zgniata papierowe kulki, wspomina coś o nieukończonym doktoracie z filozofii. Wokół kartonowe podświetlone symbole kapitalizmu naturalnych rozmiarów (może tylko laptop jest nieco większy niż w rzeczywistości) - kanapa i fotel (oczywiście z Ikei), plazmowy telewizor, pralka i lodówka. W tle majaczy niepasująca do reszty kartonowa imitacja regału z porozrzucanymi książkami (to pewnie lektury potrzebne do pisanego niegdyś doktoratu). Trudno powiedzieć, co pchnęło Magdalenę Kazimierską do stworzenia scenografii, która stawia przysłowiową kropkę nad "i", atakując widza nazbyt oczywistym komunikatem piętnują