EN

14.01.2009 Wersja do druku

Jak uwierzyłam w banał

"Wyrzeczenie" w reż. Jarosława Tochowicza w Teatrze Łaźnia Nowa w Krakowie. Pisze Iga Dzieciuchowicz w Gazecie Wyborczej - Kraków.

O tym, że szaleńcza pogoń za pieniędzmi kończy się rozwodem, a wszystkiemu winni są toksyczni rodzice, wiemy z książek, kina, radia i telewizji. Jarosław Tochowicz w teatrze Łaźnia Nowa też międli o problemie. Wielki banał. Ale... Spektakl "Wyrzeczenie" zaczyna nudnawy monolog Piotra (Maciej Adamczyk) - bohater siedzi niemrawo na taborecie, zgniata papierowe kulki, wspomina coś o nieukończonym doktoracie z filozofii. Wokół kartonowe podświetlone symbole kapitalizmu naturalnych rozmiarów (może tylko laptop jest nieco większy niż w rzeczywistości) - kanapa i fotel (oczywiście z Ikei), plazmowy telewizor, pralka i lodówka. W tle majaczy niepasująca do reszty kartonowa imitacja regału z porozrzucanymi książkami (to pewnie lektury potrzebne do pisanego niegdyś doktoratu). Trudno powiedzieć, co pchnęło Magdalenę Kazimierską do stworzenia scenografii, która stawia przysłowiową kropkę nad "i", atakując widza nazbyt oczywistym komunikatem piętnują

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Jak uwierzyłam w banał

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta wyborcza - Kraków nr 11 online

Autor:

Iga Dzieciuchowicz

Data:

14.01.2009

Realizacje repertuarowe