"Jak umierają słonie Magdy Fertacz w reż. Marcina Libera w Teatrze Współczesnym w Szczecinie. Pisze Ewa Koszur w Głosie Szczecińskim.
Nic dziwnego, bowiem temat sztuki jest zarówno interesujący, jak i niełatwy. To krwawe konflikty zbrojne w różnych regionach świata, ich wpływ na dziennikarzy - korespondentów wojennych, wśród których jest także Wojciech Jagielski. To jego żona Grażyna napisała dwie książki "Miłość z kamienia" i "Anioły jedzą trzy razy dziennie", na podstawie których Magda Fertacz napisała sztukę "Jak umierają słonie". Jagielska w swoich książkach opowiada o konsekwencjach życia z jednym z najbardziej znanych polskich korespondentów wojennych. On wyjeżdża kolejny raz, w domu przybywa dóbr materialnych, łącznie z nową meblościanką, ona (Joanna Król - gościnnie) umiera po raz dwudziesty. Umiera ze strachu, że mąż zginie. Pozostaje jej codzienność wraz z jej prozaicznymi przejawami jak konieczność zapłacenia rachunków, o których mąż podczas ostatniego pobytu w domu zapomniał. To żonom takim jak ona zostają domowe problemy. Obrazy wojny i jej skutki