"Jubileusz" w reż. Sylwestra Biragi w Teatrze Druga Strefa w Warszawie. Pisze Agata Kiełkowska w portalu Magiel.
Jest cała masa słów, których do opisania moich odczuć wobec sztuki użyć nie mogę. "Podobało mi się" nie potrafi przejść przez gardło (w tym wypadku klawiaturę) kiedy rzecz dotyczy poważnego i przykrego tematu, a jednocześnie "nie podobało się" wskazuje na to, że "Jubileusz" byłby kiepską sztuką, co jest nieprawdą. Nie mogę napisać, że obejrzenie tego spektaklu było świetną zabawą, ani relaksującą rozrywką. Jednego jestem pewna - robi wrażenie i rozkręca prawdziwą karuzelę emocji oraz refleksji, które nie ustępują jeszcze parę godzin po powrocie do domu. Widz jest jednocześnie wstrząśnięty, oburzony, ale wyrywa mu się na usta lekki, wstydliwy uśmiech. Czego można się spodziewać po sztuce, która z ironią traktuje o Holokauście i jest nasycona dowcipami o Żydach? Że to kolejna próba poruszenia tematu tabu w sposób nowatorski? Być może, ale w tym wypadku próba jakże udana. Autor, George Tabori, w sposób niekonwencjonalny i intel