EN

20.11.2012 Wersja do druku

Jak się rodzi dyktatura

"Ślub" w reż. Pawła Wodzińskiego w Teatrze Polskim w Bydgoszczy. Pisze Szymon Spichalski w serwisie Teatr dla Was.

Paweł Wodziński po raz kolejny sięga po swoją ulubioną formę przestrzenną - cube. Dużych rozmiarów kontener zajmuje kilka pierwszych rzędów widowni. Przestrzeń dla publiczności zostaje więc nieco ograniczona, co wprowadza klimat kameralności. Taki zabieg służy koncepcji widowiska, które w całości odbywa się przecież w domu rodzinnym Henryka. Wodziński pogłębia perspektywę, umieszczając drugi plan w znaczącej odległości od proscenium. Wnętrze pojemnika wypełniają meble, stoły, krzesła, widać także kanapy i materace, na które narzucono kołdry i pościele. Akcja ,,Ślubu" zostaje osadzona w konkretnej, twardej rzeczywistości. Nad sceną panują początkowo całkowite ciemności. Henryk (Michał Czachor) i Władzio (Maciej Pesta) niepewnie wchodzą do kontenera od strony jego tylnych drzwi. W mroku pomagają im się odnaleźć kamery, które rozświetlają ponure otoczenie. Obaj mężczyźni stopniowo odkrywają tajemnice domu. Zwrócenie uwagi n

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Jak się rodzi dyktatura

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr dla Was

Autor:

Szymon Spichalski

Data:

20.11.2012

Realizacje repertuarowe