"Chór sportowy" w reż. Krzysztofa Garbaczewskiego w Teatrze im. Kochanowskiego w Opolu. Pisze Iwona Kłopocka w Nowej Trybunie Opolskiej.
"Chór sportowy" Garbaczewskiego fascynuje nowoczesnym językiem teatralnym. Teatr Kochanowskiego wystawił pierwszą na polskiej scenie sztukę o sporcie. Elfriede Jelinek - noblistka, skandalistka, moralistka - opisuje współczesne problemy społeczne z demaskatorskim zacięciem, nie żałując przy tym prześmiewczych tonów. "Chór sportowy" to rzecz o zjawisku, w którym większość z nas uczestniczy, choć nie zawsze zdaje sobie sprawę z kierujących nim mechanizmów. Wielcy sportowcy to maszynki do osiągania wyników. Tylko wyniki czynią z nich superbohaterów. W tym wyścigu o wynik uczestniczą menedżerowie, bezlitosne i wścibskie media specjaliści od "piaru", a także kibice. Jednostka sportowiec zostaje pozbawiona godności, tożsamości, prywatności, nawet płci. Jelinek pisze dla teatru ale jej teksty nie mają nic wspólnego z tradycyjną dramaturgią. "Chór sportowy" to monolog. Zbudować z tego teatr jest nie lada wyzwaniem. Krzysztofowi Garbaczewskieim